Nie bądźmy obojętni

Czasami jedna decyzja potrafi przesądzić o istnieniu innego stworzenia. Niestety nie każdy zdaje sobie sprawę.

Jak wszyscy wiemy, rozpoczyna się już czas gorących, wręcz upalnych dni. Nie każdy wie jednak, że wraz z ich nadejściem powinna wzrosnąć nasza czujność.  Ta niewiedza często doprowadza do nieszczęść.

Upalny, piękny dzień. Idziesz ulicą wraz z przyjaciółmi. Rozmawiasz, śmiejesz się, robisz głupie miny. Zapominasz o tym, że dookoła ciebie są inni ludzie. Liczysz się tylko Ty i Twoi znajomi. Wszystko kończy się jednak, kiedy twoja koleżanka słyszy płacz małego dziecka zmieszany z krzykiem. Głos dochodzi z samochodu zaparkowanym obok supermarketu.

Co robić?

Najprawdopodobniej każdy zadałby sobie to pytanie przed czynnością, która będzie niemą odpowiedzią. Pewnie wszyscy powiedzą teraz jednogłośnie, że zadzwonią na policję albo wybiją szybę w samochodzie. W końcu to oczywiste.

Ale co, jeśli na prawdę znajdę się w takiej sytuacji?

Pozwolę załączyć teraz link do filmu, w którym pokazany jest eksperyment, jak reagują ludzie na ulicy na płacz dziecka z samochodu: https://www.youtube.com/watch?v=YwZjhUI81Pw.

Widzimy, że wiele osób słyszało płacz. Wiele osób pomyślało dwa razy, zanim wykonało kolejną czynność. Wiele osób obejrzało się.

Ale co z tego?

Jak widzimy zareagowały tylko dwie osoby. Tylko dwie.

To samo tyczy się zwierząt. Widzisz pupila wiernie czekającego na właściciela, który tak na prawdę może już nigdy nie wrócić. W samochodzie-mikrofalówce jest równie bezbronny co małe dziecko. Tutaj załączam film, jak powinno się zareagować w takiej sytuacji: https://www.youtube.com/watch?v=-bkVs5xMNfM



W takich sytuacjach nie ma miejsca na wahanie. Tutaj liczy się czas. Każda minuta, sekunda. Nie można pomyśleć, że jeśli ty tego nie zrobisz to zrobi to ktoś inny. Nie.

Apeluję do Was:

Nie bądźmy obojętni.